piątek, 1 lutego 2013

„Nie ma niewinnych. Chociaż można być w różnym stopniu odpowiedzialnym.” - Millennium


Tytuł: Dziewczyna, która igrała z ogniem.
Autor: Stieg Larsson
Wydawnictwo: Czarna Owca
Seria: Millennium

Recenzja:

W drugim tomie trylogii kryminalnej Millennium śledzimy dalsze emocjonujące przygody dwójki bohaterów, Lisabeth Salander i Mikaela Blomkvista, których losy ponownie się splatają. Lisabeth na skutek  niefortunnego  zbiegu okoliczności jest podejrzana o popełnienie ciężkiego przestępstwa i ścigana przez  policje. Mikael nie wierzy w jej winę i zaczyna prowadzić własne śledztwo. Zaczyna się dramatyczny wyścig z czasem…

Drugi tom historii niezwykłej dwójki bohaterów. Akcja toczy się rok po wydarzeniach, które miały miejsce w Hedestad .
Książke można podzielić na dwie części. Pierwsza cześć to opisy z życia Lisabeth i Mikaela. Druga to konkretne wydarzenia, o których mówi opis na okładce.
Tym razem pierwsze i najważniejsze skrzypce gra Lisabeth Salander.  Autor wprost zasypuje nas wiadomościami na jej temat. W końcu  poznajemy jej historię w mniejszym lub większym stopniu prawdziwą.  Informacje mamy podane na tacy, od czytelnika zależy, które z nich uzna za prawdziwe, a które od razu odrzuci.  Całość jest spekulacjami i domysłami. Dopiero w tej części ukazany jest cały potencjał Lisabeth, jej spryt, determinacja, upór oraz zaskakująca inteligencja, która jest więcej niż przeciętna. Najlepszym tego dowodem, jest przechytrzenie zarówno policji jak i prywatnych detektywów.
Nie spotkałam jeszcze w żadnej z przeczytanych dotąd książek, postaci tak niepowtarzalnej. Lisabeth nie należy do osób normalnych, temu  nie możemy zaprzeczyć. Jest w niej coś co przyciąga i jednocześnie pochłania. Fascynuje i prowadzi do tego, że czytelnik chciałby się utożsamić z jej osobą, mimo niektórych wad.
Każdy z nas ceni sobie siłę charakteru, niezależność, zaradność i determinacje. Wiele osób może się ze mną nie zgodzić, jednak faktem jest, że człowiek w głębi siebie właśnie takie cechy chce posiadać. Każdy z nas chciałby umieć zapanować nad wydarzeniami, które nas spotykają. Mieć siłę stawić czoła problemom, najgorszym koszmarom. Właśnie to jest znak „firmowy” Lisabeth – niewyobrażalna siła.
Nie będę ukrywała, że piekielnie imponuje mi ta postać. Jest nieprzewidywalna, moralna – według własnych zasad, niepokonana. Jakimś cudem zawsze wychodzi z każdej opresji (przynajmniej na razie) bez szwanku.
Autor ani na moment nie obniżył poprzeczki, którą ustawił sobie naprawdę wysoko przy  pisaniu pierwszego tomu. Wręcz ją podwyższył, wprowadzając zarówno bohaterów jak i dalszą historię na nowy etap.
Świetnym posunięciem autora było skupienie się na postaci Lisabeth. Żaden inny bohater nie ma tak złożonej osobowości. Z każdą kolejną przeczytaną stroną, czuć niedosyt, co bez wątpienia świadczy o bardzo dobrym stylu autora i przemyślanym rozwojem wydarzeń.
Nie zabrakło też „wisienki na torcie”. Przyznam się szczerze, że kolejny raz dałam się nabrać niepozornemu stylowi autora. Razem z bohaterami prowadziłam swoje prywatne śledztwo, bogatsza o informacje z wszystkich trzech śledztw. Jak można się domyślić ja miałam trochę łatwiej niż oni. Jednak wszystkie moje przypuszczenia obróciły się w pył. Autor udowodnił, że potrafi zaskoczyć i to w  wielkim stylu, który dosłownie „wbija w krzesło”. I właśnie za ten element zaskoczenia cenie autora i jego błyskotliwy umysł.
Na koniec chce powiedzieć, że nie czytałam jeszcze tak fenomenalnej książki. Treść daje do myślenia. To od nas zależy jakie wyciągniemy z niej wnioski i jak ja zinterpretujemy. A przede wszystkim co zrobimy ze zdobytą wiedzą, bo to, że ją zdobędziecie nie ulega wątpliwości. 


„Nigdy nie zadzieraj z Lisbeth Salander. Jej nastawienie do świata jest takie, że jeśli ktoś grozi jej pistoletem, ona załatwi sobie większy.”

1 komentarz:

  1. Już 16 kwietnia Wydumamy Brednie! Wszystkich miłośników książek zapraszamy do odwiedzenia
    naszej strony www.wydumanebrednie.pl. Przenieście się z nami do świata literatury. Poznajcie
    opinie innych na temat Waszych ulubionych książek i wypowiedzcie się sami. Bądźcie na bieżąco z
    wydarzeniami literackimi! Niech facebook nie będzie jedyną książką, którą czytacie! Znajdźcie czas dla
    książek!
    http://imageshack.us/photo/my-images/197/wydumanebrednie1.jpg/

    OdpowiedzUsuń