Tytuł: Freelancer
Autor: Andrzej Te
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2012
Recenzja:
Andrzej
Te pisarz urodzony w Szczecinie, zamieszkały w Europie. Autor
opowiadań „Dzieci TV” oraz nowo wydanego „Freelancer”.
„Freelancer”
historia nastolatka, który ma problemy z narkotykami, alkoholem i
prawem. Obserwujemy jego drogie ku dorosłości, która wyściełana
jest wybojami i przeszkodami. Z czasem przenosimy się do czasu gdy
Iks Igrek ma za sobą nieudane małżeństwo oraz problemy we własnej
firmie, którą zmuszony jest zamknąć. Od tej pory bohater jako
człowiek bezrobotny rozmyśla nad życiem i pracą. Dochodząc do
różnych wniosków.
Z
pewnością „Freelancer” jest dobrą książką, pozwalającą na
chwile się zatrzymać i zastanowić się nad tymi samymi rzeczami, o
których rozmyśla ciągle główny bohater. Autor porusza ciekawe
tematy, skłania do refleksji, jednak sposób w jaki została
przekazana treść nie jest do końca trafiony. Autor ma specyficzny
styl, który jest ciążki, a przynajmniej nie dla każdego
dostatecznie zrozumiały. Momentami miałam wrażenie, że jak na tak
młodego człowieka bohater ma za poważnie przemyślenia. Już jako
nastolatek podchodził do życia jako osoba niezwykle doświadczona,
co niekoniecznie dobrze wpłynęło na odbiór.
Nie
mniej jednak muszę przyznać, że książka jest pełna trafnych
spostrzeżeń, przemyśleń i metafor. Na uwagę zasługuje także
świetna oprawa graficzna. Każdy jej element jest dokładnie
dopracowany i przemyślany, tak aby czytelnika przyciągnąć i
zaciekawić.
Książka
jest adresowana szczególnie do czytelnika, który pragnie zatrzymać
się na chwile i przemyśleć swoje życie, szczególnie skupiając
się na ocenie tego do czego jest zmuszony, a czego pragnie. Autor
ma na tyle specyficzny i oryginalny styl, że nie każdy jest w
stanie pochwycić przekaż, od razu, tak jak było to ww moim
przypadku ;)
Za możliwość przeczytania, dziękuje serdecznie serwisowi Nakanapie.pl
Za możliwość przeczytania, dziękuje serdecznie serwisowi Nakanapie.pl
Przemyślenia i metafory kuszą...Obawiam się tylko o formę w jakiej ta książka jest napisana...
OdpowiedzUsuńczytałam już kilka recenzji tej książki i widziałam ją właśnie na nakanapie.pl w rozdaniu tygodniowym, jednak tak jak wówczas nie zgłosiłam się jako chętna do zrecenzowania jej, tak i teraz powiem pass
OdpowiedzUsuńCóż nie bede ukrywała, że opis jest ciekawszy niż cała książka ;)
OdpowiedzUsuń