piątek, 24 lutego 2012

"Bezduszna" i zaradna.


Tytuł: Bezduszna
Autor: Carriger Gail 
Wydawnictwo: Pruszyński i S-ka
Rok wydania: 2011


Recenzja:

Gail Carriger zadebiutowała wydając książkę   „Bezduszna”, która od samego początku stała się hitem. Autorka o specyficznym stylu i dobrym smaku, dozująca humor oraz akcje powieści fantasy.
Wydawnictwo mówi nam, że autorka piszę,  aby uwolnić się od złych wspomnień z dzieciństwa. Co w pełni jej się udaje, tworząc postać niezależną i pełną wiary w swoje możliwości.
Akcja osadzona w XIX wieku, gdzie  wszystkie panny nie wychodzą bez przyzwoitki z domu, a rodzice wybierają córkom przyszłego  męża. Plus ona - panna Alexia Tarabitti, stara panna, znana z ciętej riposty i niewyparzonego języka. Czy może być coś bardziej niezwykłego w tamtych czasach? Otóż tak. Panna zaradna i uwikłana w zagadkę, którą trzeba rozwiązać, a pomagał w tym będzie wilkołak, bardzo przystojny, zresztą, który wie czego chce.
Panna Tarabotti przypadkowo zabiją wampira, w obronie własnej, który próbował ją zaatakować, nie znając zasad dobrego wychowania. Jest zabójstwo, jest także śledztwo z rozkazu królowej, które ma poprowadzić sam lord Maccon. I tak losy naszych bohaterów łączą się. Wiadomo, że zamieszane w to wszystko są wampiry, adorator panny Alexi i mężczyzna o woskowej twarzy.
Książka pełna humoru, dobrej akcji i dobrze zbudowanego napięcia. Styl samej autorki jest lekki i przyjemny. Jednak największym plusem książki jest klimat, który autorka  doskonale odtworzyła, używając języka tamtych czasów oraz mając na uwadze zasady dobrego zachowania i odpowiedniego obycia na salonach.
To właśnie dlatego zachwyciła mnie ta książka, jest dobrze napisana, a przygody głównej bohaterki są zarówno zabawne jak i zaskakujące. Autorka doskonale połączyła postać kobiety zaradnej i niezależnej z  normami XIX wieku.
Polecam książkę osobom, które szukają czegoś więcej niż tylko kolejnej historii o kobiecie w opałach  i mężnym wybawicielu.

wtorek, 21 lutego 2012

"Nieujarzmiona ciemność" - miłość przezwyciężająca strach.


Tytuł: Nieujarzmiona ciemność
Seria: Strażnicy wieczności
Autor: Alexandra Ivy
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2011


Recenzja:

Alexandra Ivy jedna z najpopularniejszych autorek namiętnych i nastrojowych romansów paranormal. W 2007 roku zaczęła bestsellerową serie „Strażnicy wieczności”.
„Nieujarzmiona ciemność” jest to piąta cześć z gatunku romans paranormal, w którym autorka zaskakuje nowymi postaciami i historiami głównych bohaterów .
Tym razem to Jagr, samotnik, który nie cierpi towarzystwa innych rusza na misje sprowadzenia siostry Darcy do rezydencji Króla Wampirów. Tylko osoba więziona w niewoli jest w stanie zrozumieć drugą osobę, która dopiero z takiej niewoli się wydostała. Potrafi zrozumieć chęć ślepej zemsty, a nawet przy tym pomóc. I chociaż na początku właśnie takie wytłumaczenie wykorzystuje do tego, żeby usprawiedliwiać swoje zachowanie względem Regan, pięknej i nareszcie wolnej wilkołaczycy. Jednak prawda jest taka, że z każdym dniem ochrony i pomocy tej kobiecie, Jagra mur obronny kruszy się i wkradają się do jego serca cieplejsze uczucia. Za to dla Regan liczy się tylko zemsta na chochliku, który przez te wszystkie lata przetrzymywał ją wbrew jej woli. Mimo tego, że czuje przyciąganie do Jagra to zemsta i strach przed uzależnieniem się od mężczyzny jest  silniejszy. Dwa mury obronne się rozpadają, jeden grubszy od drugiego. Jedno serce bardziej skrzywdzone od tego poprzedniego, jednak miłość i namiętność to dwa najsilniejsze uczucia, które potrafią zniszczyć, a zarazem przetrwać wszystko. Pytanie tylko czy po takich przeżyciach i torturach jakich doznali nasi bohaterowie jest to możliwe?
Autorka po raz kolejny ukazuje nam siłę miłości i namiętności. Dwóch uczuć, które są w stanie zmienić człowieka, przezwyciężyć strach, nienawiść i ból.
Ta cześć jest moim zdaniem najlepsza, a przynajmniej mi się najbardziej podoba. Poznajemy już piąty raz z kolei podobną historię o miłości, co może jednak już nudzić, a więc przy takich seriach opowiadań zawsze jedna cześć wyróżnia się od drugiej czymś szczególnym. Seria nie jest aż tak porywająca jak można by przypuszczać, jednak ma w sobie odrobinę czegoś, co każe nam do niej wracać. Ta cześć wyróżnia się od pozostałych przemianą głównych bohaterów, walką  ze strachem. Jednak na pewno nie na tyle, żeby pamiętać ją w przyszłości. Jest o wiele więcej lepszych książek, a ta jest dobra do przeczytania w wolne popołudnie, bo styl i historie się lekko i przyjemnie czyta.
Polecam osobom, które lubią romanse, przeplatane akcją i odrobiną adrenaliny.

piątek, 17 lutego 2012

"Weronika postanawia umrzeć" - Wszyscy na swój sposób jesteśmy szaleni...

Tytuł:Weronika postanawia umrzeć
Autor: Paulo Coelho
Wydawnictwo: Drzewo Babel
Rok wydania: 2003 
Ilość stron: 214

Recenzja: 

Paulo Coelho najsłynniejszy pisarz wszechczasów, który swoją wielką karierę zaczął w 1988 roku wydając książkę „Alchemik”.  Książka ta była dopiero początkiem jego sławy: wierzchołkiem góry lodowej, który poznajemy z każdą nowo napisaną powieścią autora.
„Weronika postanawia umrzeć” to historia dziewczyny, która chce popełnić samobójstwo, nie dlatego, że nieszczęśliwie się zakochała lub ma problemy, których nie potrafi rozwiązać. Weronika chce umrzeć, bo jej życie idzie od dawna najłatwiejszymi drogami, a ona sama jest niczym pusta lalka – bez emocji, uczuć i własnych ryzykownych decyzji. Jej życie stało się nieznośnie monotonne, a codzienna rutyna pozbawia go  jakiegokolwiek sensu. Więc najlepszym rozwiązaniem, zdaniem bohaterki jest śmierć.  Jednak jej próba samobójcza się nie udaje, a Weronika trafia do domu wariatów. I właśnie w tym, można by powiedzieć nienormalnym miejscu zmienia swoje nastawienie i chce zmienić życie. Postanawia poddać się emocjom,  zaczyna się od upokorzenia, a kończy na rozkoszy i miłości, w momencie gdy wszystko jest przesądzone.
Bardzo wartościowa książka, która pomaga nam zrozumieć  samych siebie, wprowadzając na początku zamęt, który z każdą kolejną stroną rozjaśnia się i układa. Jak większość książek tego autora i ta jest rozważaniem nad sensem życia, ze strony psychologicznej i nie zawsze zrozumiałym dla  zwykłego człowieka. Jednak styl autora pozwala nam zrozumieć przekazane treści w sposób łatwy i jasny, chociaż mogłoby się wydawać, że nie dla wszystkich, z czym się kompletnie nie zgadzam.
W książce można znaleźć odruchy i podobieństwa z naszego codziennego życia, z którymi można się uporać. Na początku  gdy zaczęłam czytać książkę, nie byłam do niej przekonana, wręcz przeciwnie, zgadzałam widzieć podobieństwa z życia bohaterki, dostrzegłam codzienną monotonie, która towarzyszy naszemu życiu – co wcale mi się nie podobało. Jednak z każdą kolejną stroną rozumiałam monotonność,  jeżeli można tak powiedzieć . I rozumiałam to co autor chciał nam przekazać. Otóż każdy sam wybiera to jak żyje i to my decydujemy o tym jak będzie ono wyglądało. Monotonność to oznaka lenistwa i braku determinacji do dążenia do wyznaczonego sobie celu. Więc jeżeli weźmiemy sprawy w swoje ręce, będzie to oznaka tego, że potrafimy o siebie zatroszczyć w każdym wypadku. 

Każdy z nas jest  wariatem, z zaletami i wadami. Wszyscy na swój sposób jesteśmy szaleni, a to że inni potrafią się do tego przyznać, to nie oznaka wariactwa, tylko niezwykłej odwagi i wyjątkowości.

niedziela, 12 lutego 2012

"Smak ciemności" - czyli nie kłóć sie z kobietą, ona zawsze ma racje.

Tytuł: Smak ciemności 
Tytuł oryginalny: Darkness Revealed
Seria: Strażnicy wieczności
Autor: Alexandra Ivy
Wydawnictwo:  Amber
Rok wydania: 2011
 
Recenzja:

Alexandra Ivy autorka czwartej części „Strażników Wieczności” pt. „Smak ciemności”. Z każda częścią  autorka coraz bardziej nas zaskakuje nowymi pomysłami oraz niezwykłymi postaciami, które przyprawiają o łzy rozbawienia, lecz także o chwile zgrozy.
Kolejna zmysłowa i tajemnicza historia o pożądaniu, które wypala Cezara i Anne już dwa wieki. Ona przez ten czas tłumiła w sobie te uczucie, budując mur nienawiści i wrogości, do mężczyzny, który uwiódł ją jednym spojrzeniem i porzucił. On w niewoli Wielkiej Komisji ciągle rozpamiętuje ostatnią noc wolności. Po dwustu latach spotykają się ponownie po raz pierwszy od pamiętnej nocy. Anna kobieta całkowicie odmieniona przez taki długi okres czasu, chce w końcu poznać odpowiedź na dręczące ją pytania. Zapomniała jedynie o tym, że gdy zobaczy byłego kochanka wszystkie wspomnienia odżyją, a jej mur zacznie się kruszyć. Jednak nawet to nie pozwala jej na wycofanie się, chce poznać prawdę o tym czym się stała po  upojnej nocy  z przystojnym wampirem. Jednak nie przewiduje, tego że na jej życie czyha psychopatyczna prapraciotka, a ona sam jest praprawnuczką Króla Artura z Okrągłego Stołu, ostatnią przodkinią, którą chce zgładzić Królowa Czarodziejek. Jakby tego było mało, o Annę upomina się przeznaczenie, które nie da za wygraną.
Atak na jej życie, oraz plan Komisji na nowo łączy tych dwoje w świecie, w którym pewna jest tylko ta, obecna chwila, oraz….. namiętność.
Autorka próbuje nam uświadomić nie po raz pierwszy zresztą, że miłość i pożądanie są jedynymi stałymi elementami życia, gdy ono jest zagrożone. Mamy cieszyć się chwilą obecną nie odwracać się za siebie, ani nie patrzeć w przyszłość. Ponadto ważni są przyjaciele oraz lojalność, która podkreślana jest na każdej stronie książki. My ludzie nie jesteśmy tak lojalni, jak wampiry, chroniące swoich braci, tego bez wątpienia możemy nauczyć się z tej historii.
Całość przeplatana jest dużą ilością humoru, zabawnych zdarzeń, namiętnością i akcją, owianą tajemnicą. Jak każda z historii, ta także na w sobie sceny erotyczne, połączone z oddaną miłością do drugiej osoby. I to co mi się podoba najbardziej, ukazuje charakter kobiety, upartej, sprytnej, dążącej i zdobywającej wyznaczony sobie cel, ale także kobiety  która dla miłości jest w stanie poświecić wszystko, nawet własne życie.

wtorek, 7 lutego 2012

"Teleny" - skandal literacki wszechczasów.


Tytuł: Teleny
Autor: Oscar Wilde
Wydawnictwo: INTERWERS Wydawnictwo
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 238

Recenzja: 

„Nie istnieje coś takiego jak książka moralna czy niemoralna. Książki są albo dobrze napisane, albo źle, to wszystko.”

„Teleny” skandaliczna powieść w literaturze europejskiej opisująca miłość dwóch młodych mężczyzn. Pierwsze jej wydanie ukazało się w 1895 roku, po czym została uznana za skandal literacki.
Historia oparta na przeżyciach samego autora jest opisana w formie wspomnień,  bardzo wyraźnych i szczegółowych. Opisuje ją sam Oscar Wilde, chociaż nie jest to poparte ostatecznymi dowodami. Jest wiele spekulacji na ten temat oraz kłótni, jednak muszę przyznać, że chociaż nie znam stylu samego autora, to z jego biografii wyraźnie wynika, że w jego życiu ważną role odegrał pewien mężczyzna. Przez co sam autor został napiętnowany i ukarany, gdyż w Anglii homoseksualizm uważany był za zbrodnie moralna oraz społeczną, i jak wyżej było to karalne.  
Bez wątpienia autor wykazał się dużą odwagą wydając tą książkę i wystawiając ja na tak dużą krytykę.
Otóż historia opowiada o miłości dwóch młodych mężczyzn, Kamil bo tak ma na imię główny bohater, długi czas nie zdawał sobie sprawy z tego, że jego skłonności seksualne są inne, niż mu się wydawało. Uzmysłowił sobie to dopiero, gdy pierwszy raz zobaczył na scenie Teleny’ego. Książka ukazuje prawdziwą miłość dwojga ludzi oraz ich namiętność i wzajemne pożądanie, ale także ich doświadczenia z kobietami. Sceny erotyczne zostały opisane z najdrobniejszą dokładnością. Sam Autor akt miłości (bo bez wątpienia można to tak nazwać) opisuje z niezrównanymi poetyckimi porównaniami , idealizując uczucie oraz doznania obydwu panów, jednak nie obyło się bez scen wulgarnych, wręcz brutalnych, które wystawiają nawet najbardziej tolerancyjną osobę na próbę siły. Określenie „historia niestroniąca od pikanterii”, to za mało, żeby określić, pełen wymiar przedstawionego życia erotycznego, dwóch homoseksualistów .
Jednak mimo tego obszernego wątku seksualnego, jest także poruszony temat osób pruderyjnych w tamtych czasach, którzy tępili takie zachowania. Mimo tego, że w tamtych czasach temat sexu był tematem tabu, to ta książka burzy nasze wyobrażenie o  sposobie życia tamtych ludzi w tym aspekcie. Uważając, że ludzie w tamtych czasach byli  niewinni i poukładani, jesteśmy w ogromnym błędzie, odważę się stwierdzić, że ludzie w tamtych czasach byli bardziej rozpustni niż teraz, co dla niektórych z was może okazać się absurdem, jednak taka jest prawda. Gdyż za zamkniętymi drzwiami domostw, w przysłowiowych czterech ścianach była istna „Sodoma i Gomora”, która przewyższa nasze wyobrażenie i nie dorównuje dzisiejszym wyczynom na tym etapie ludzkiego życia, jedyną różnicą jest to, że ludzie mówią o tym głośno i tego nie potępiają aż tak bardzo w dzisiejszych czasach.
Najważniejszą sprawą poruszaną w książce jest pokazanie tego, że osoby o innej orientacji seksualnej tak samo kochają i potrzebują miłości, a my powinniśmy być bardziej tolerancyjni.

środa, 1 lutego 2012

"Anioł śmierci" - czyli dwie twarze kobiety. I wielka przemiana...

Tytuł: Anioł śmierci
Autor: Linda Howard
Wydawnictwo: Amber

Recenzja:
Linda Howard, bo właśnie pod takim pseudonimem autorka zaczęła pisać swoją pierwszą powieść kilkadziesiąt lat temu, jest jedną z najlepszych pisarek, która ma na swoim kącie wiele książek różnego gatunku literackiego w tym powieść „Anioł śmierci”.
I tym razem autorka udowodniła nam, że nie bez powodu jest nazywaną najlepszą pisarką, pisząc historię o pięknej Drea’y, dziewczynie wpływowego gangstera. Powieść o braku szacunku do kobiety oraz uważanie płci pięknej za przedmiot, którym można się dzielić, przekazywać z rąk do rąk. Najgorszą zniewagą dla pięknej kobiety może być tylko  zbrukanie jej godności, co zrobił jej kochanek. Po oddaniu Drea’y w ręce obcego faceta na jedną noc, postanawia uciec od zaborczego gangstera. To właśnie dzięki temu mężczyźnie, z którym spędziła najlepszą noc w życiu , uświadomiła sobie, że jest więcej warta niż tylko zwykła szmata jakiegoś tam gangstera.
Jednak z chwilą ucieczki w pogoń za nią rusza płatny zabójca, jak na ironię jest to ten sam mężczyzna, z którym spędziła noc. Zaczyna się wyścig na śmierć i życie.  Ona chce uciec od koszmaru swego życia, a on seryjny morderca poluje na zwierzynę, za którą dostanie pieniądze i nie spocznie póki nie wygra.
Historia o kobiecie o dwóch twarzach, pięknej, pustej lalce barbie, a z drugiej strony sprytnej, odważnej kobiecie, która chce przezwyciężyć swoje lęki . Powieść o szalonej ucieczce od horroru życia, o przemianie w osobę wierzącą i czyniącą dobro. Oraz o miłości i dobroci, która przezwycięża strach i śmierć.
Mnie w tej książce zachwyciły dwie rzeczy. Pierwsza to, to jak autorka ukazuje spryt kobiet, oraz ich wytrzymałość psychiczna i fizyczną, w otaczających ją warunkach, oraz to, że z każdej tragedii potrafią się otrząsnąć i wychodzą z tego dwa razy silniejsze niż były do tej pory.  Druga rzecz to, to jak człowiek, który zagląda w oczy śmierci potrafi się zmienić w osobę, zupełnie inną, niewinną, dobrą, szlachetną, ale zarazem potrafiącą walczyć o swoje i mimo tragedii potrafiącą jeszcze kochać.